www.winisdiary.fora.pl

Kazik-chan

(kisiel z konia temu, kto za pierwszym razem zapamiętał tytuł.)

Jest sobie Haruhi - ot, rozczochrane to to, z książką w łapce i grubymi okularami. Wybitnie mądre, tak mądre, że uczy się w wybitnej szkole dla bogaczy. Aktualnie miota się bezradnie w poszukiwaniu miejsca do nauki - wszędzie hałas, nie idzie się skupić. No to nic, spróbujemy w pokoju muzycznym nr 3...

A figa.

W tym bowiem pomieszczeniu sprawuje rządy klub bawidamków, którego człnkami jest sztab ekskluzywnych bizonów, których ulubionym zajęciem jest doprowadzanie znudzonych panien do stanu euforii. Brrr, straszna banda, chodźmy stąd... Niestety, Haruhi niefortunnie tłucze wazę za 8 milionów jenów (O O) i musi to odpracować, zdobywając nowe klientki. I wtedy okazuje się, że...

Element yaoi, piszczące fangirlsy, "bizony", różowe tła i różyczki, Podniosłe Sceny (TM), dziewczę rzucone do męskiego haremu, co odcinek - romans... Klasyczne shojo? Bynajmniej. Parodia, bym rzekł. Anime jest czystej wody parodią, która doskonale bawi. Ah, te przpadkowe pocałunki... na wskutek potknięcia się na skórce od banana No, i nietypowa, główna bohaterka, której nie miłostki w głowie, tylko nauka - a jej ironia i sarkazm swoje robią. Serdecznie polecam tą serię, przy której setnie się ubawiłem - prześliczna grafika, parodia shojo, świetne dowcipy... Dobre na roluźnienie po stresującym dniu.

Różowa. Ta wieża zegarowa była różowa. O.o

Pozdrowienia i niech kisiel cukierkowy będzie z Wami ^^